Poszłam do kina oczywiście ze względu na pingwiny, ponieważ je uwielbiam i gdyby było to możliwe, to posiadałabym ich całe mnóstwo. O filmie wiedziałam jedynie, że będzie to jakaś komedia, no i „pingwiny” były w tytule. I był to naprawdę zabawny film.
Ale od początku. Tytułowy bohater to karierowicz, który odstawił na dalszy plan rodzinę i uczucia. Żona odeszła, dzieci nie chcą spędzać z nim czasu. Wszystko się zmienia, kiedy zastaje pod drzwiami bardzo nietypową przesyłkę. Otóż otrzymał od swojego ojca, podróżnika, z którym dawno nie miał już kontaktu, pod opiekę... pingwina. W wyniku szeregu nieporozumień zamiast odesłać go z powrotem, to otrzymał jeszcze kolejnych kilka pingwinów. Pingwiny uratowały mu życie.
Zaczął się nimi zajmować, szkolić i ani się obejrzał pokochał je bardzo mocno. Wszystko się w jego życiu zmieniło. Zaczął spędzać z z dziećmi, byłą żoną i swoją nową pingwinią rodziną coraz więcej czasu... Co było dalej, niech każdy sam obejrzy.
Mnóstwo komizmu sytuacyjnego i słownego. Niesamowite osadzenie pingwinów w centrum wielkiego miasta – wiele ciekawych pomysłów na skonfrontowanie życia miejskiego z upodobaniami i zwyczajami pingwinów. Oczywiście w filmie pokazano wiele nieprawdziwych rzeczy o ich życiu, jak przywiązanie do człowieka czy sposób wysiadywania jaj. Jednak nie był to film dokumentalny.
Jim Carrey w roli głównej to był strzał w dziesiątkę. Znany aktor z filmów komediowych, również tutaj stanął na wysokości zadania. Warto zwrócić szczególną uwagę na nieocenioną asystentkę Pana Poppera, ale o tym ani słowa więcej tutaj.
Świetny film dla całej rodziny, dla zakochanych, samotnych lub po prostu dla miłośników pingwinów takich jak ja. Doskonała dynamika akcji, wiele zabawnych sytuacji. Rewelacyjnie zrobione pingwiny komputerowo – wyglądały jak prawdziwe. Naprawdę ciężko oddać słowami humor tego filmu, dlatego zapraszam do kin.
Autor: Orchidee_84
OCENA: 10/10
Zdjęcie: Wikipedia
Komentarze do filmu:
gowno jak ch**
Oglądałam superoski film obejrze jeszcze raz na pewno!!!!
"Świetny film dla (...) miłośników pingwinów." Hahahaha rozwaliło mnie to. A na film się chyba przejdę, zachęciła mnie pani ;p
Dodaj nową odpowiedź