Możecie od razu mnie zbesztać i zarzucić oglądanie tanich, ogłupiających szmir, ale nic na to nie poradzę. Byłem, jestem i pewnie będę miłośnikiem serii gier Tekken (bo stąd właśnie pomysł na film). Moja przygoda z konsolami do gier zaczęła się właśnie od tego tytułu, gdy to dawno, dawno temu w miejscowości nadmorskiej Kołobrzeg stanął automat z Tekkenem właśnie. Będąc wtedy na wakacjach przepuszczałem tam wtedy masę żetonów za które to trzeba było uiścić oczywiście opłatę. Klimat salonowych potyczek, konkurowanie ramię w ramię z innymi zmaterializowanymi graczami, emocje temu towarzyszące, żywy tłum wlepiający gały z okrzykami "och" i "ach" nie wrócą już nigdy.