Algi, dobrze ugotowana specjalna odmiana ryżu, surowa ryba, najlepiej tuńczyk, ale moze też być łosoś lub krewetki. Ah i oczywiście sos sojowy. Makizushi, oshizushi, nigirizushi... tak, to tradycyjna japońska potrawa. SUSHI. Dla jednych to tylko strawa, drugim to całe życie.
David Gelba pokusił się na pokazanie światu bardzo niszowego, a zarazem ciekawego tematu. W swoim dokumencie "Jiro śni o sushi" przedstawia historię 85-letniego Jiro Ono, mistrza sushi. Znawcom i wielbicielom tej potrawy, nazwisko głównego bohatera mówi bardzo dużo. Jiro Ono znany jest na całym świecie w kręgach smakoszy "potrawy z surowej ryby".
Możecie od razu mnie zbesztać i zarzucić oglądanie tanich, ogłupiających szmir, ale nic na to nie poradzę. Byłem, jestem i pewnie będę miłośnikiem serii gier Tekken (bo stąd właśnie pomysł na film). Moja przygoda z konsolami do gier zaczęła się właśnie od tego tytułu, gdy to dawno, dawno temu w miejscowości nadmorskiej Kołobrzeg stanął automat z Tekkenem właśnie. Będąc wtedy na wakacjach przepuszczałem tam wtedy masę żetonów za które to trzeba było uiścić oczywiście opłatę. Klimat salonowych potyczek, konkurowanie ramię w ramię z innymi zmaterializowanymi graczami, emocje temu towarzyszące, żywy tłum wlepiający gały z okrzykami "och" i "ach" nie wrócą już nigdy.
Ten film będzie miał albo stanowczych przeciwników, albo zapalonych miłośników. Trudno mówić o nim "film klasy B" , bo tak naprawdę jest to film klasy F, a może nawet G. Jedni nazwą go totalnym kiczem, a inni dziełem ze stylem jakiego już nie znamy. Jedni potraktują go jak totalne zero, a inni będą chcieli wyszukać w nim przesłanie, którego nie uraczymy w innych produkcjach.
Prawda jest taka drogi widzu, iż nie będziesz miał swojego zdania zanim nie obejrzysz tego... "czegoś".
"The Machine Girl" zdobył już ogromną popularność poprzez same zwiastuny, zanim film można było obejrzeć na ekranach kin.