Rzadko się zdarza, aby adaptacja filmowa była wierna książkowemu oryginałowi. Tak jest w przypadku filmu „Tylko dla orłów” z 1968r. opartego na bestselerowej powieści A. MacLeana o tym samym tytule.
Film opowiada fikcyjną historię rozgrywającą się podczas Drugiej Wojny Światowej. Grupa angielskich spadochroniarzy, ma za zadanie odbić z rąk niemieckich amerykańskiego generała, który dostał się do niewoli po katastrofie samolotu. Został on osadzony w siedzibie niemieckiego wywiadu, w zamku Schloss Adler, do którego można się dostać tylko jedną drogą - kolejką liniową.
Grupę dowodzoną przez majora Smitha czeka niezwykle trudne zadanie. Jest to bowiem misja nie tyle niebezpieczna, co niezwykle skomplikowana. Mimo, że od samego początku piętrzą się przed nimi trudności robią wszystko, aby wykonać zadanie. Major Smith nie zdaje sobie sprawy, że w jego grupie są zdrajcy, gotowi na wszystko, aby zapobiec tej operacji. Major Smith i porucznik Schaffer zaczynają zdawać sobie sprawę, że mogą liczyć tylko na siebie.
W głównych rolach wystąpili Richard Burton jako major Smith i Clint Eastwood jako – Amerykanin porucznik Schaffer. Doskonale wcielili się w rolę wojskowych zdanych tylko na siebie w trudnej walce wywiadowczej. Wymienieni jako główni bohaterowie są jednym z głównych atutów tego filmu.
Jak już wspomniałam film ten powstał na podstawie powieści „Tylko dla orłów” A. MacLeana. Scenariusz do tego filmu napisał sam autor nic więc dziwnego, że obraz ten zawiera wszystkie najlepsze cechy charakteryzujące powieści MacLeana. Wartka akcja, mrożące krew w żyłach sceny, doskonale skomponowana intryga, nieoczekiwane zwroty akcji i wyraźnie zarysowane postacie to główne atuty wyróżniające ten film, sprawiające, że oglądając „Tylko dla orłów” ma się wrażenie wszechogarniającego napięcia.
Chociaż podczas Drugiej Wojny Światowej operacja przedstawiona w filmie nie miała nigdy miejsca został on - słusznie - zaliczony do filmów wojennych. Według mnie jest to klasyka gatunku i jeden z najlepszych filmów o tematyce wojennej. Dlatego też z wielką przyjemnością polecam ten film wszystkim, a nie tylko miłośnikom kina wojennego.
Autor: Ela
OCENA: 9/10
Zdjęcie: Wikipedia
Komentarze do filmu:
Tylko ten helikopter w czasie drugiej wojny światowej... straszne faux poi.
Poza tym należy pisać faux pas.
najpierw wypadałoby się upewnić a później komentować...niemcy już od 1941 produkowali helikoptery...niewiele ale
Film trzyma wysoki poziom od samego początku do samiutkiego końca.
Rzadkością jest aby ekranizacja dorównywała słowu pisanemu,ale tutaj tak rzeczywiście jest.
Zdecydowanie warto !!!
Alister tworzył genialne książki. Filmy na podstawie jego powieści pomimo swojej wysokiej klasy, w zestawieniu z oryginałem wypadają blado.
Teraz czytam "Partyzanci" i polecam rzecz jasna bo inteligentnej akcji jak zwykle nie brakuje.
"Tylko dla orłów" jako film bardzo mi się podobał, pozostała mi jeszcze książka. Tylko trzeba ją gdzieś znaleźć...
Dodaj nową odpowiedź