ocena
4.45
The Rig

Wydawało się Wam, że widzieliście już najgorszy film tego roku? Otóż mieliście w 100% rację - wydawało się Wam. "The Rig" przebija wszystko co widzieliście nie tylko w tym roku ale i prawdopodobnie w tej dekadzie (a jeśli się mylę, proszę o komentarze). Nie wiem co do tego czegoś można porównać, ale wydaje mi się, że reklamy proszków do prania są ciekawsze i wywołują więcej pozytywnych emocji. "The Rig" oczywiście powstał w USA, bo niby gdzie mógł powstać film dla nikogo?

Tylko nawet nie zastanawiajcie się proszę dlaczego oglądnąłem to "coś" i jak do tego dotarłem. Po prostu tak się stało i tyle, spuśćmy zasłonę milczenia. Ten kaszalot roku, pokraka kina obecnego, Quasimodo 2010, opowiada historię ludzi uwięzionych na platformie wiertniczej, która zostaje zaatakowana przez dziwnego stwora z głębin. Standardowa grupka ludzi to komandos, czarnoskóry kucharz, fajna laska, bohater i liczne mięso armatnie. Potwór natomiast to jakiś gość w kombinezonie z lateksu, który być może jest wymieniony w czołówce (a nie powinien). Nie sprawdzałem bo mnie to nie obchodziło. Po tej krótkiej recenzji chcę o tym chłamie zapomnieć i nie wracać do niego. Nigdy.

W "The Rig" nie ma pozytywów. Jest to szlam przez który ciężko przepłynąć bo co chwila łapie za nogę nuda, drętwa gra aktorów, schematy, beznadziejne efekty specjalne, niskich lotów dialogi i wiele innych czynników na które szkoda miejsca na tym rasowym portalu filmowym;) Krótko mówiąc porażka goni porażkę i robi się z tego gonitwa nieudaczników. Nie wiem kto i po co wyłożył na to dziadostwo pieniądze ale możemy mieć tylko nadzieję, że zrzutę zrobili sami aktorzy razem z potworem w kombinezonie z sex-shopu. A potwora tak naprawdę ciężko opisać, gdyż widzimy go bardzo rzadko w pełnej okazałości. Gdzieś tam mignie jakiś pazur lub kieł ale żeby zobaczyć coś więcej? Trzeba być naprawdę szybkim wzrokowcem.
Wydaje mi się, że "The Rig" czerpał z takich klasyków jak "Obcy" ale czerpał widocznie widelcem lub sitem bo niewiele z tego czerpania zostało. Ja osobiście wolę w takich chwilach oglądnąć nawet i "Klan", który jest o kilka szczebli wyżej jak żenujący "The Rig". Omijać z daleka, niestrawność gwarantowana. Film dla teściowej.

Autor: Bartosz Studenny

OCENA: 1/10

Zdjęcie: Wikipedia

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5

Dodaj nową odpowiedź

WskazówkiWskazówki
CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na poniższym obrazku.
By submitting this form, you accept the Mollom privacy policy.

Serwis używa plików cookie, które są niezbędne do komfortowego korzystania z portalu, m.in. utrzymania sesji logowania. Możesz w dowolnej chwili zmodyfikować ustawienia cookie w swojej przeglądarce. Aby dowiedzieć się więcej przeczytaj informacje o cookie.