Jackie Chan gra Boba Ho - nieudacznika, frajera w ulizanych włosach i okularach. Brakuje mu gustu, chodzi ciągle w wytartym swetrze. Jest nudnym sprzedawcą długopisów nic wiec dziwnego, że dzieci jego ukochanej nie darzą go szacunkiem i sympatią. Jednak kobieta, która potrzebuje statecznego i ułożonego mężczyzny u swojego boku, uwielbia z nim spędzać czas. Pewnego razu niespodziewanie musi wyjechać i zostawia wściekłe i bardzo złe dzieci ze swoim nieudolnym sąsiadem.

No tak zapomniałam wspomnieć, że pod przykrywką grzecznego i miłego sąsiada, kryje się agent CIA. Kiedy wszytko zaczyna się układać i dzieciaki zaczynają traktować go po przyjacielsku pojawia się jego największy wróg, który przysparza naszemu agentowi wiele problemów.
Tak zaczyna się nudny i mało zabawny film, o agencie który nie radzi sobie z opieką nad dziećmi, natomiast bez żadnych przeszkód chwyta bardzo groźnego szefa mafii rosyjskiej.

Film nie przypadł mi do gustu może za sprawą Jackiego Chana, którego wszystkie komediowe postacie wyglądają praktycznie tak samo. Nie bawią mnie już jego wyczyny kaskaderskie czy dziwaczne miny. Utarty i nudny scenariusz, sprawia że w kinie można się wynudzić na śmierć. Uważam że taki film można obejrzeć w niedzielne popołudnie w domu przed telewizorem. Nie traćcie pieniędzy na bilety do kina! No i uważajcie na swoich sąsiadów, kto wie, kto kryje się pod przykrywką miłego staruszka z sąsiedztwa :)

OCENA: 2/10

Zdjęcie: Wikipedia