"Oszukana" to film wyreżyserowany przez Clinta Eastwooda, który jak wiemy lekkich filmów nie kręci. Tym razem pan Eastwood podjął się ekranizacji prawdziwej historii, która wstrząsnęła USA w 1928 roku. Film opowiada historię kobiety (Angelina Jolie), która zostaje pozbawiona swojego dziecka w niewyjaśnionych okolicznościach. Po długich poszukiwaniach, policja odnajduje chłopca, jednak mama jest przekonana, iż to nie jest jej zaginione dziecko. Pomimo tłumaczeń matki, policja nie chce przyjąć do wiadomości, że ich niezawodny system mógł zawieść i nastąpiła haniebna pomyłka. Jedyną pomoc znajduje w miejscowym pastorze (w tej roli John Malkovich), ale wygrać z policją i udowodnić kto ma rację nie będzie łatwo.
Powyższe streszczenie to tak naprawdę tylko mała część scenariusza. W filmie dzieje się o wiele więcej, jednak każda jedna wzmianka dotycząca fabuły, stanie się spoilerem, a te jak przecież wiemy tylko psują oglądanie filmów. Film po prostu należy oglądnąć, a warto, bo to mocne, dobre kino. Sceneria lat 30-tych wypada bardzo wiarygodnie i nie znając wcześniej tej historii, już w czasie filmu podejrzewamy, iż ta opowieść nie jest fikcją.
Angelina Jolie znakomicie wpasowała się swoją niecodzienną urodą w lata trzydzieste. Ostatnio mieliśmy okazję ją oglądać w rolach seksownych, niebezpiecznych kobiet, a tu taka niespodzianka. Co nie znaczy, że nas zachwyca swoją kreacją, po prostu gra główną rolę i tyle. Zwykła, skromna kobieta z przedmieścia staje się ofiarą zepsutego systemu tamtych lat, a przy tym musi godzić się ze stratą swojego syna. Okazuje się, że Christine Collins nie jest taka słaba na jaką wygląda i ostatecznie... no właśnie, po prostu warto poświęcić trochę czasu. To znaczy może nie "trochę" bo film trwa 140 minut co niektórych może przerazić, ale uspokajam - czas mija dość szybko.
Niestety film ideałem nie jest. Główna bolączka filmu to aktorzy, a raczej postacie przez nich odgrywane. Po prostu nikt tutaj się nie wyróżnia. Postaci jest tutaj naprawdę wiele, ale wszystkie bez wyrazu, jakieś takie szare. Nawet Malkovich nie zapada w pamięci, ale to tylko dlatego, że jego rola jest w sumie epizodyczna. W ciągu 140 minut zdecydowanie za mało jest pana Malkovicha na planie, a szkoda. Jeśli jest to wina reżysera, to Clint ma u mnie sporą krechę. W filmie zobaczymy też wiele aktorów odgrywających dzieci, a ci to już w ogóle pomyłka. Ja rozumiem, że to dzieci, ale przecież jest tyle utalentowanych nieletnich, więc dlaczego nie zjawili się w tym filmie?
Film poważny, zaskakujący, z dobrą scenografią i poruszającą historią, ale nie ideał i żaden tam hit. Po prostu dobre kino.
OCENA: 8/10
Zdjęcie: Wikipedia
Komentarze do filmu:
Jesli autor tej recencji wymienia tyle minusow to dlaczego az 8/10? Jak dla mnie to przecietniarskie 5/10, z przecietna rola Jolie, z przecietnym scenariuszem, ktory omija sporo prawdy, ktora warto bylo ukazac, poniewaz film jest oparty na prawdziwych wydarzeniach, scenografia jedynie na plus, ale przy takiej kasie kto by nie stworzyl takiej scenografii. To 8 tylko dla tego, ze za tasma stal dziadek Clint? Produkcja, ktora zasluguje na taka note wyraza sie w podstawie o mniejsze mistrzostwo, no i dlatego sugeruje ponowne rozpatrzenie tej zawyzonej oceny.
Mało zaskakujący...niestety. Od jakiegoś momentu po prostu czeka się na wydarzenia, które nieuchronnie na pewno muszą zajść.
Angelina Jolie - dobry przykład jak z pięknej kobiety można zrobić bardzo przeciętną.
Udało mi sie film obejrzeć do końca:) co oznacza, że można się skusić;)
Dodaj nową odpowiedź