Wiele razy czytałam różne recenzje jak i zapowiedzi tego filmu i ciągle brak mi było siły i samozaparcia do obejrzenia tej produkcji. Może głównym powodem tego wszystkiego była tak znienawidzona przeze mnie pseudo aktorka Miley Cyrus. Przyznać należy, że obsada aktorska tego filmu jest totalną porażką, której raczej wybaczyć się nie da. Ale myślę, że to odbije się na producentach.
Główna bohaterka "Ronnie" jest 17-letnią zbuntowaną nastolatką, nastawioną do życia tak negatywnie, że nastrój ten udziela się wszystkim dookoła, a wszystko to jest wynikiem rozwodu rodziców.
W momencie, gdy dziewczyna sprawia zbyt wiele problemów, matka postanawia wysłać ją wraz z młodszym bratem do ojca na wakacje.Tam całe jej życie odwraca się do góry nogami. A oprócz tego dowiaduje się czegoś co pozwoli zmienić jej buntowniczą naturę.
Film jest ekranizacją dosyć znanej książki autorstwa Nicholas Sparks. Jedynym minusem jest obsada głównej roli-Miley Cyrus. Muszę skupić tutaj część swojej uwagi, by powiedzieć, że jest to totalny nie wypał, który udowadnia brak umiejętności tej "dziołszki" z wielkiego miasta. Jej mimika wyrażająca "mam zatwardzenie" albo też "mam zatwardzenie" (jak widać bardzo bogata) doprowadzała mnie do szału. Pomijając jednak ten aspekt, choć to nie łatwe, muszę stwierdzić, iż cały pomysł realizacji i praktycznie jego wykonanie nie jest tak tragiczne. Muzyka dość urzekająca, sprawia, że widz wprowadzany jest w tą tajemniczą aurę. I tu chyba należy powiedzieć, że to największy plus. Oprócz tego film zdołał mnie poruszyć, nawet łezka w oku się zakręciła. Bo jednak bądź co bądź, to urzekająca historia. Mojej uwadze nie umknęła również sceneria jaką zaprezentowano. Film polecam tylko dlatego, że fabuła pomaga zapomnieć o niedoskonałościach całej reszty.
Autor: Ania K.
OCENA: 6/10
Zdjęcie: Wikipedia
Komentarze do filmu:
ja bardzo lubie ostatnią piosenkę i jak tobie Anno sie coś nie podoba to po co oceniasz??
zajmij sie swoim egoistycznym życiem bo myslisz tylko o swojej ocenie i, że ty nie lubisz Miley to inni lubią!,!
pozdro dla tyvh co lubią Miley xD:)
jestem zawiedziona brakiem profesjonalizmu Anny K. nie powinna oceniać filmu pa obsadzie tylko po treści filmu, dla mnie cała obsada była spoko. Moim zdaniem Miley Cyrus to odpowiednia osoba do tej roli.
Oglądałam ten film i za każdym razem wzruszam się gdy go oglądam.
Polecam wszystkim, nie tylko nastolatką ale też starszym. :)) :*
To do Ciebie Anno K!
Film jest super i obsada tak samo, Miley pasuje do tego filmu i fajnie zagrała w nim. Dużo razy oglądałam ten film i jak dla mnie jest boski i będę go na pewno jeszcze oglądać i również się wzruszam na nim. Uwielbiam ten film. A Ty Anno zastanów się a potem pisz bo filmu nie ocenia się po obsadzie tylko po treści.
Tez mi sie nie podoba wprowadzenie Cyrus w glowna role...ona niema mimiki do takich powaznych filmow!!Hannah montana powinna jej wystarczyc- niech sie nie pcha w aktorstwo...;]] opowiedzcie mi co was tak wzrusza?! [nie ogladalam i nie ogladne]ale chce wiedziec :) jakie bylo zakonczenie?
jak nie oblądałaś to sie nie wypowiadaj a jak chcesz dowiedzieć się jaki był koniec filmu to oglądnij a nie osadzasz film po obsadzie aktorów!!!!!!!!!!!!!!! :(
Film na prawdę świetny. Na początku nie chciałam go oglądać, bo wydawał mi się nie za ciekawy.Ale jego fabuła urzekła mnie. Bardzo wzruszający melodramat który mówi o pierwszej prawdziwej miłości i o przeszkodach jakie stawia nam życie. Bardzo wzruszający, oglądając go nie raz mi się w oku łezka zakręciła.
opowiada o dziewczynie ktura się buntuje i gdy wyjerzdza do ojca zaczyna widzieć co ważne poznaje chłopaka zakochuje się i muzyką wyznaje co zaczyna czuć odnajduje spokuj i zaczyna po mału układac życie ostatnia piosenka jest o życiu i te życie się kąńczy końcuwka jest smutna ale ten film przebił wszystko ciekawa jestem jaki nastempny film powstanie więc czekam recenzia filmu to jest to czytajcie a co ważne oglądajcie bo warto jeśli jakieś pytania to do mnie z nimi :-) .
Do kina?? Na takie cos? To dopiero wyczyn.
O A TO CIEKWAE BO TEN FILM NIELECIAŁ W POLSKICH KINACH, OJ CHCIAŁEŚ SIE POPISAĆ ALE COS CI NIEYWSZŁO SYNEK ALBO DZIOŁCHA
Film tak zjebany że nie da się opisać.Na początku filmu nie wiedziałem że gra w nim Miley Cyrus. Jak ją zobaczyłem to od razu jebłem popkorn na glebe i wyszłem z kina.
Świetny film;))
Polecam:)
czternastolatkom;))
Film i książka super :) polecam :P zgadzam się z wami nie ocenia się filmu po aktorach a ksiazek po okladce :)
Wchodząc na tą stronę chciałam poszeżyć choryzonty co do tej książki ...Myślałam że się więcej dowiem . A jak narazie to ja tu tylko widzę spowiedź kolezanki i wciskanie jaki to ten film czy książka jest beznadziejna ... Tym bardziej że ktoś widział tylko okładkę .Żenada i współczucie po prostu .
To samo pomyslalem gdy przeczytalem "poszeżyć choryzonty". Również wspolczuje Karolino. Szczerze.
Jestem rozczarowana brakiem profesjonalizmu w recenzji Anny K. Czy naprawdę uważacie, iż film należy sądzić po obsadzie? Szczerze w to wątpię. Nie twierdzę natomiast, że uwielbiam gwiazdkę Disneya Miley Cyrus, ale moja niechęć do niej nie upoważnia mnie do "sądzenia książki po okładce".
Oglądałam ten film. Piękna historia, której zakończenie z pewnością wzruszyło nie tylko kobiety. Główna aktorka świetnie wczuła się w rolę "Ronnie" z resztą jak i wszyscy pozostali aktorzy.
Najserdeczniej polecam.
Ja tez tego filmu nie za bardzo lubiłam, ale po jego obejrzeniu mieniłam zdanie. Jest ta wzruszający ,że nie da się opisać. "Nie ocenia się książki po okładce" W tym wypadku po aktorach.
FILM SUPER NA PRAWDE POLECAM
Ja jestem zawiedziona, ale wchodząc na tą stronę i czytając tą recenzje, zero profesjonalizmu. Nie rozumiem jak można oceniać film i autora książki jeśli nie ma się choćby małego zalążka wiedzy w tym temacie, poza tym Nicholas Sparks został odmieniony w zdaniu jakoby była to kobieta, a to oczywiście jest mężczyzna. Radzę zajrzeć do słownika, poszerzyć swoje horyzonty pod względem słownictwa oraz poczytać kilka dobrych recenzji, z których dowiemy się co nie co na temat filmu.
Zgadzam się! Ja po przeczytaniu książki postanowilam obejrzeć ten film, zobaczyć jak niektóre sceny zostały pokazane, ale ten "wyciskacz łez" mnie komplentnie nie uwiódł. Zawiółdł mnie na każdej lini. Zdaję sobie sprawe, że niektóre sceny byłyby trudne do pokazania, a fabuła zbyt skomplikowana by zawrzeć ją w tak (nie oszukujmy się) krótkim czasie i być może nie do końca zachwycając tłumy.
Jednak tak jak napisała poprzedniczka, powyższa recenzja jest mało profesjonalna.
Dodaj nową odpowiedź