Atramentowe serce

Mała Meggie (Eliza Bennett) jest córką znanego i utalentowanego introligatora Mortimera Folcharta (Brendan Fraser). Dziewczynka i tato są niestety sami, matka Meggie zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach gdy dziewczynka miała zaledwie trzy lata. Wkrótce, mała Meggie dowiaduje się, iż Mortimer posiada szczególną moc, czytając książkę na głos, potrafi powołać do życia jej bohaterów. Przypadkiem powołany z bajki do życia zostaje nikczemny władca Capricorn oraz jego świta. Mortimer bardzo chce odnaleźć swoją zaginioną żonę, ale to zadanie do łatwych nie należy. Mała Meggie (Eliza Bennett) jest córką znanego i utalentowanego introligatora Mortimera Folcharta (Brendan Fraser). Dziewczynka i tato są niestety sami, matka Meggie zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach gdy dziewczynka miała zaledwie trzy lata. Wkrótce, mała Meggie dowiaduje się, iż Mortimer posiada szczególną moc, czytając książkę na głos, potrafi powołać do życia jej bohaterów. Przypadkiem powołany z bajki do życia zostaje nikczemny władca Capricorn oraz jego świta. Mortimer bardzo chce odnaleźć swoją zaginioną żonę, ale to zadanie do łatwych nie należy.

Trzeba przyznać, że Brendan Fraser wpasował się w filmy przygodowo-fantastyczne jak mało kto. Czasem widzowie już się myli czy Brendan jest archeologiem, poszukiwaczem przygód czy introligatorem. Wystarczy przypomnieć sobie takie tytuły jak: "George prosto z drzewa", "Mumia", "Mumia powraca", "Mumia: Grobowiec Cesarza Smoka", "Looney Tunes znowu w akcji" czy "Podróż do wnętrza ziemi". We wszystkich tych produkcjach, aktor ten bawi nas z sukcesem raz mniejszym, raz większym, a my lubimy tą facjatę bo jest taka... przyjazna.

"Atramentowe serce" to ekranizacja powieści niejakiej Cornelii Funke. Ta pani rozwinęła opowieść aż do trylogii, więc zapewne w przyszłości zobaczymy w kinach kolejno "Atramentową krew" i "Atramentową śmierć". A zobaczymy z pewnością, ponieważ pierwsza część filmu jest całkiem przyzwoita.

"Atramentowe serce" to kino familijne, więc pamiętajmy o tym. Film ma być łatwy w odbiorze i taki właśnie jest, przyjemnie się go ogląda, ale przyzna, że niektórych może znudzić.
Efekty specjalne w tym tytule nie rażą naszych gałek ocznych. Oczywiście nie ma mowy o jakiejkolwiek fascynacji, po prostu jest to dobry poziom, ale bez rewelacji.
Scenariusza raczej czepiać się nie można, gdyż jest on żywcem przeniesiony z książki, a ta stała się bestsellerem, to tyle w tej kwestii.

W filmie zobaczymy wiele znajomych twarzy. Nie są to główne gwiazdy Hollywoodu i możliwe, iż nazwiska nie cisną się na usta, ale z pewnością skojarzymy ich większość z filmami z przeszłości. Na przykład bardzo dobry Paul Bettany ("Kod da Vinci", "Obłędnny rycerz")czy Helen Mirren ("Królowa", "Skarb narodów: Księga tajemnic"). Ogólnie rzecz biorąc, aktorzy dobrze wpasowali się w swoje role (no może poza złym Capricornem) i oglądanie ich nie powinno nas męczyć.

Kto lubi baśnie, bajki i filmy fantasy, będzie zadowolony. Kto szuka czegoś więcej...raczej nie będzie. Mi akurat przypadł film do gustu i mogę śmiało go polecić zarówno tym małym jak i dużym widzom. Idealny film na niedzielne popołudnie.

OCENA AUTORA: 6/10

Autor: Bartosz Studenny

Zdjęcie: Wikipedia

Twoja ocena: Brak Średnia: 6.1

Dodaj nową odpowiedź

WskazówkiWskazówki
CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na poniższym obrazku.
By submitting this form, you accept the Mollom privacy policy.

Serwis używa plików cookie, które są niezbędne do komfortowego korzystania z portalu, m.in. utrzymania sesji logowania. Możesz w dowolnej chwili zmodyfikować ustawienia cookie w swojej przeglądarce. Aby dowiedzieć się więcej przeczytaj informacje o cookie.