Nie wiedzieć czemu, nasi tłumacze jak to często bywa chcą się wykazać inwencją twórczą i nazwać film po swojemu. Ciekaw jestem jak to się dzieje? Jest jakaś komisja? Narada? Głosowanie? Ostatecznie film w Polsce nosi tytuł "W cieniu chwały" i od początku roku możemy go oglądać w kinach. Na pewno do kas kinowych wielu przyjdzie dla takich nazwisk jak Colin Farrell, Edward Norton, Jon Voight czy Noah Emmerich.
I osobiście uważam, że gdyby nie Ci panowie, film byłby po prostu słaby. Głównym wątkiem jest skorumpowana jednostka policji ale w filmie znajdzie się kilka wątków pobocznych ,które prawdopodobnie mają nas przybliżyć do samych bohaterów.