Coraz częściej w kinie - zwłaszcza amerykańskim- pojawia się tendencja na przenoszenie komiksu na ekran. Czasem jest to udana próba, a czasem nie. Dlatego też z dużym sceptycyzmem zasiadłam do oglądania filmu „Sin City. Miasto grzechu” Roberta Rodrigueza. I muszę przyznać, że byłam zaskoczona.
Z pierwszego szermierza Rzeczpospolitej miał być pierwszym handlarzem wódką spoza Osieka, mowa tu o roli Zbigniewa Zamachowskiego (Mariana w filmie "Przybyli ułani"), za którą przyznano mu w 2006 nagrodę za pierwszoplanową rolę męską na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Oprócz Zamachowskiego w filmie zagrali m.in. Kinga Preis (Jadźka, żona Mariana), Krystyna Feldman (Janikowa), Stefan Burczyk (ojciec Jadźki). Film wyreżyserował, znany nam z przedstawienia losów Kargula i Pawlaka, Sylwester Chęciński, autorem scenariusza jest Grzegorz Stefański. Film ukazał się w cyklu Święta Polskie 15 sierpnia 2006.
Są filmy fascynujące. Są filmy refleksyjne. Są filmy do bani. Istnieją także produkcje, których cechą charakterystyczną jest możliwość przypisania im dobrze znanego polskiemu językowi sformułowania „wywołujący wrażenie”. Takim właśnie wywołującym wrażenie dziełem są „Dziewczyny z przemytu” (ang. Human Trafficking) wyreżyserowane przez Kanadyjczyka Christiana Duguay’a.
Tematem filmu jest handel porywanymi i zastraszanymi kobietami. Kobietami obdartymi z ludzkiej godności. Kobietami, które zostają siłą zmienione z podmiotu w przedmiot relacji międzyludzkich. Zmuszane do prostytucji są w stanie przeżyć kilka lat. Znerwicowane, zakażone chorobami przenoszonymi drogą płciową, okradzione z uczuć i ludzkich odruchów. Niewolnice w – chciałoby się rzec – wolnym świecie.
Film magiczny/tragiczny = interesujący. Film ten był wyświetlany w trakcie X edycji festiwalu Era Nowe Horyzonty. Moją uwagę przyciągnął w pierwszej kolejności niebanalny tytuł. Krótki opis filmu, oraz zdjęcia zamieszczone na stronie festiwalu upewniły mnie w przekonaniu iż będzie interesujący.
Sam film jest stworzony poprzez odwołania do kilku dzieł. Cytując za Jakubem Mikurdą ze strony internetowej Nowych Horyzontów: „Film miał być pierwotnie adaptacją powieści Adolfa Bioy Casaresa Wynalazek Morela. Nie uzyskawszy praw do ekranizacji, Quayowie skomponowali scenariusz w oparciu o m.in. Locus Solus Raymonda Roussela, Tajemnicę zamku Karpaty Juliusza Verne’a i Przyszłą Ewę Auguste’a Villiers de L’Isle-Adama. Demoniczny doktor Droz (noszący nazwisko XVIII-wiecznego zegarmistrza i konstruktora ludzkich automatów, Pierre’a Jaquet-Droza) porywa śpiewaczkę operową Malvinę.”