Clash of the Titans

W tym roku miałam możliwość dwukrotnie oglądać filmy, których głównym wątkiem jest mitologia. Jest to temat do którego ciągle się powraca, który zawsze budzi naszą ciekawość. Znane nam z lekcji polskiego mity nabierają kształtów i może dzięki temu lepiej możemy je zrozumieć. Jak wiadomo, Perseusz w mitologii to postać dość ciekawa, dlatego też powstało o nim sporo ekranizacji. Jedną z najgorszych miałam możliwość oglądania niedawno.

Film "Starcie Tytanów" to film chaotyczny, niby wątki są poukładane, droga głównego bohatera jest jasno nakreślona, ale dla mnie było wiele momentów niezrozumiałych, były chwile nudne i mało przekonywujące. Główną rolę odegrał Sam Worthington, który po sukcesje "Avatara" pnie się coraz wyżej na szczeblu kariery. Jednak w filmie "Starcie Tytanów" nie wykazał się swoim talentem. Nie mogę go obwiniać, gdyż scenariusz tego filmu po prostu był kiepsko napisany. Wszystko było poukładane, nie wystąpił wątek zaskoczenia, wszystko było przewidywalne. Przemierzaliśmy wraz z Perseuszem pół-bogiem pół-człowiekiem kolejne etapy jego wyprawy. Straciwszy całą rodzinę z rąk rozgniewanych bogów, którym ludzie przestali okazywać szacunek i cześć udała się walczyć z potworem Krakenem.

Efekty specjalne do niczego, nic mnie nie zaciekawiło, nie przeraziło nie zachwyciło. Sceny batalistyczne, dziwne potwory, latające konie, nie robiły wrażenie w 3D. Czasem mam wrażenie, że większą przyjemność sprawia mi siedzenie w normalnym kinie, niż w trójwymiarowym w strasznie niewygodnych okularach i oglądania efektów specjalnych raczej nie budzących zachwytu. Mam wrażenie, że film "Starcie Tytanów" powstał niedbale, nie był dopracowany. Najgorszy był jednak dla mnie ten schemat podróży, podobny jak w grach. Przechodzisz kolejne misje w których na końcu znajduje się straszliwa bestia, którą musisz pokonać - tak samo w tym filmie, przechodzisz z jednej przygody do drugiej. Jedyne co można pochwalić to kostiumy, faktycznie były realistyczne, jednak nic to nie pomogło.

Moi drodzy, co mnie rozbawiło to koniec tego filmu, jak to w amerykańskich filmach, zakończenie z happy endem, a ten potwór raczej wywołał śmiech niż strach wśród widzów. Szczerze wam powiem, miałam ochotę wyjść w połowie tego filmu. No ale bilety na 3D dość drogie to wysiedziałam do końca.

Autor: Katarzyna Pawłowska

OCENA: 2/10

Zdjęcie: Wikipedia

Twoja ocena: Brak Średnia: 7.4



Komentarze do filmu:
Pasek komentarzy top

szkoda czasu na ten film.

Pasek komentarzy top

Zje***y był :)

Pasek komentarzy top

Dodaj nową odpowiedź

WskazówkiWskazówki
CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na poniższym obrazku.
By submitting this form, you accept the Mollom privacy policy.

Serwis używa plików cookie, które są niezbędne do komfortowego korzystania z portalu, m.in. utrzymania sesji logowania. Możesz w dowolnej chwili zmodyfikować ustawienia cookie w swojej przeglądarce. Aby dowiedzieć się więcej przeczytaj informacje o cookie.