Pod tą tajemniczą nazwą kryje się film o tym, jak powstała społeczność Facebook.
Myślałam, że film będzie nudną biografią twórcy tegoż serwisu. Jednak okazał się ciekawy, kontrowersyjny i mocno wciągający. Główny bohater Mark Zuckerberg, a zarazem twórca Facebook'a to zadufany w sobie szowinista za co można go znienawidzić od pierwszych minut filmu. Można by, gdyby nie wielki geniusz, wspaniały umysł i umiejętności programistyczne. Dużo łatwiej jest nienawidzić ludzi, którzy w żadnej dziedzinie nie wzbudzają podziwu i respektu.
Film tak naprawdę porusza wiele głębokich tematów takich, jak umiejętności interpersonalne, a właściwie ich brak, który mocno rzutuje na decyzje i życie, jak pogoń za sławą i pieniędzmi, a w konsekwencji zatracenie się w tym. Film pokazuje jak wiele można w życiu stracić przez egoizm i nieoglądanie się na prawa i potrzeby innych. Można stracić coś czego nie można zważyć, zmierzyć ani wycenić - przyjaźń. Nawiązując do reklamy telewizyjnej... za wszystko inne zapłacisz kartą Master Card.
Jednak ta historia niesie również pozytywne przesłanie - zawsze jest dobry moment na zmiany. Zawsze można zmienić przyszłość. Nie zawsze natomiast da się naprawić błędy przeszłości, a konsekwencje pewnych decyzji są nieodwracalne. Życie to nie gra komputerowa. Nie da się zapisać jej na danym level'u i sprawdzić co będzie, jeśli od początku przyjmiemy inną strategię. Niestety?
Jedni po obejrzeniu filmu wychodzili z kina z obietnicą, że usuną konto na Facebook'u, inni natomiast zastanawiali się, dlaczego jeszcze go tam nie założyli. Ciekawe na ile ten film jest prowokacją i autoreklamą Facebook'a, a na ile prawdziwą historią z przesłaniem? Osobiście wolę wierzyć w to drugie.
Filmu nie polecam osobom, które nie wiedzą w ogóle co to jest Facebook, jeśli w ogóle są tacy ludzie jeszcze? Zanudzą się również na nim ci, którzy nie mają pojęcia o programowaniu ani o tym jak się tworzy portale społecznościowe. W filmie jest wiele rozmów, prowadzonych przez głównych bohaterów, o pisaniu aplikacji, kodzie źródłowym etc. I nawet obsadzenie w jednej z kluczowych ról Justina Timberlake'a nie zrekompensuje widzom braku zrozumiałych treści. Na szczęście dla oglądających nie brakuje w tym filmie dobrego humoru, który nadaje tempa całej fabule.
Szczególnie zapraszam do obejrzenia filmu wszystkich z branży IT.
Autor: Orchidee_84
OCENA: 9/10
Zdjęcie: Wikipedia