Let me in

Nie lubię filmów o wampirach...i prawie podtrzymuję to zdanie po obejrzeniu tego filmu. Prawie. Fabuła dość typowa dla tego gatunku - miasteczko, w którym wszyscy wiodą na pozór spokojne życie, nic szczególnego się nie dzieje. Wszystko się zmienia wraz z pojawieniem się ślicznej dziewczynki w sąsiedztwie - Abby. Zaprzyjaźnia się ona z Owenem - chłopcem mieszkającym drzwi obok. Oboje wyalienowani, nierozumiani przez świat, za to świetnie rozumiejący się nawzajem. On - największy introwertyk w szkole, gnębiony przez silniejszych i zarozumiałych kolegów z klasy, ona - ... wampir.

I wydawać by się mogło, że scenariusz jakich wiele: wampiry atakują ludzi i pija krew, by przeżyć, od czasu do czasu zakochując się w swoich niedoszłych ofiarach. Jednak jest coś, co mocno uderza widza i każe się zastanowić nad tym, czy aby na pewno wiemy co jest w życiu ważne, a  co nie, co białe a co czarne? Bo oto, wampirem nie jest brzydki, dorosły mężczyzna, tylko 12-letnia dziewczynka o długich blond włosach. Dziewczynka, która musi pić ludzką krew,by przeżyć, która nie ma litości dla wszystkich poza  jednym , bezbronnym chłopcem, który staje się jej bratnią duszą. Rozumieją się bez słów, a wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. Więź między nimi jest tak silna, że chłopiec pilnuje jej tajemnicy jak własnej.

Jest jeszcze inne tło tej historii. Abby przyjeżdża do miasteczka wraz z opiekunem, którego wszyscy uważają za jej ojca. Z czasem Owem odkrywa, że jest to jej sługa od brudnej roboty – dosłownie. Dopóki nie został zdemaskowany, to dziewczynka tylko zlecała wyprawy po krew.
Owen uświadamia sobie, że jej „ojciec” poznał Abby, kiedy był w jego wieku... Może teraz schemat się powtarza? Dziewczynka rozkochuje w sobie małego nieszczęśliwego chłopca, znajduje okazję, by uratować mu życie i wtedy on czuje się zobowiązany, by jej się odwdzięczyć. I tym razem ta wdzięczność potrwa całe życie? Czy można uciec z wampirem, wejść w jego świat i móc pewnego dnia się z tego uwolnić? Czy Abby potrafi kochać i przyjaźnić się, czy jest tylko wyrachowanym czymś, co musi zaspokajać najniższe potrzeby?

I powstaje cały szereg pytań: czy na pewno wiemy, co jest dobre, a co złe? Kto jest dobry, a kto zły? Czy można wierzyć stereotypom?
I o to właśnie chodzi. Przesłanie jest takie, że w naszym życiu nic nie jest tylko i absolutnie białe i czarne. Jest nieskończenie wiele odcieni szarości, w których ciężko się odnaleźć.
A jednak musimy, by zgubić własnego ja gdzieś po drodze.

Co zatem znaczy tajemniczy tytuł filmu „pozwól mi wejść”? Zapraszam do obejrzenia filmu, ponieważ odpowiedź na samo to pytanie jest bardzo interesująca i zaskakująca.

Autor: Orchidee_84

OCENA: 7/10

Zdjęcie: Wikipedia

Twoja ocena: Brak Średnia: 6.8

Dodaj nową odpowiedź

WskazówkiWskazówki
CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na poniższym obrazku.
By submitting this form, you accept the Mollom privacy policy.

Serwis używa plików cookie, które są niezbędne do komfortowego korzystania z portalu, m.in. utrzymania sesji logowania. Możesz w dowolnej chwili zmodyfikować ustawienia cookie w swojej przeglądarce. Aby dowiedzieć się więcej przeczytaj informacje o cookie.