Recenzja takiego filmu wymaga odpowiednich warunków. Tak więc natchnienie dopadło moich trzewi w autobusie. O północy. W owym czasie pewna kobieta, przez niektórych (m.in. moją narzeczoną) nazywana „głupią ci...”, nie zamykając japy przemieszczała się z miejsca na miejsce. Nie zdziwi was chyba, że w takiej chwili człowiek zionie gniewem. Ja zionę gniewem i kreatywnością, wobec czego zacząłem zastanawiać się nad torturami (z wiadomych względów) jakie można by zastosować wobec ludzi nadmiernie energicznych.

Było z czego wybierać. Mamy „Siedem” i Pittem i Freemanem, jednak nie ma grzechu „nadpobudliwości”, mamy też siedem części „Piły”, „The Tortured”, „Najście”, „Augustus Underground” i masę innych filmów pobudzających instynkt myśliwego. Dywagując nad masą możliwości przypomniałem sobie o „Hostelu”, czyli trylogii o kupowaniu możliwości zadania śmierci bez konsekwencji.

W 2012 r. doczekaliśmy się całkiem innej perspektywy „hostelowania”. Podczas gdy w 1 części głównym rzeźnikiem był miły pan o biseksualnych skłonnościach, spożywający tak ohydnie sałatkę, jak Leszek Teleszyński szprotki w oleju w „Domu wariatów”, tak w części 3 myśliwym jest spokojny amerykański facet, właśnie taki za zabicie którego na Słowacji trzeba było dać najwięcej! (patrz poprzednie części). Tym razem ofiarami nieprzebadanych przez psychiatrów ludzi pada para Ukraińców, 2 prostytutki i 4 pieszczoszków z USA. Ale obrót wypadków zmieni wszystko…

Hostel 3 to czysta kwintesencja poglądów Arystotelesa na fabułę, przelana na ekran! Nie spodziewajcie się w tej odsłonie morza krwi. 3 część „Hostelu” jest tak diametralnie inna od pozostałych dwóch jak druga część „Topora” od pierwszej. Innej skali nie znajduję. Reżyser już w 2 części dumał nad ludzką naturą. W 3 dał upust tym rozmyślaniom tak obfity jak wytrysk płetwala błękitnego. Wystarczył jeden mały zabieg, a mianowicie wątek miłosny. No i z jatki robi nam się turniej rycerski. Lecz to nie czas na kopie z karmelu. Tu się walczy na ostrą broń!

Walkę poprzedza teatr makabry. Tym razem jednak… No właśnie. Tym razem film obejrzycie do końca. Czy powstanie część 4? I czy dobrze by było gdyby powstała? Tendencja jest zwyżkowa, co niech będzie argumentem „za”. Ocena to 7. Minusy za nierozwiązane wątki i za nieciekawie rozwiązane wątki a także za zbyt wiele zaskoczenia. Co za dużo to i świnia nie chce.

OCENA AUTORA: 7/10

Autor: Michał Kucal

Zdjęcie: Wikipedia