Nie wiecie może jak są kajdanki po angielsku? Nie? Ja też nie mam pojęcia. Po oglądnięciu tego filmu zastanawiałem się dlaczego ludzie wydali mu tak słabą opinię. Teraz już doskonale wiem o co chodzi. "To nie jest kolejny film dla Mass" – taki powinien być podpis na bilbordach. Wtedy film z pewnością otrzymałby oceny wyższe a tak… Tak, okazało się że połowa sali oczekiwała kolejnej części "Rambo", a nazwisko „Skolimowski” kojarzyli tylko z plakatu na którym widnieją amerykańscy żołnierze.
Ten film to świetne zobrazowanie tego jak mało różni nas od „tych złych”. Od tzw. terrorystów. Wojna w Iraku, wszystko poszło o ropę i amerykanie potrzebowali tylko jednego pretekstu żeby zaatakować Irak. Ale miałem pisać o filmie.
A więc tak, moje wrażenia po obejrzeniu tego filmu są jak najbardziej pozytywne. Świetna praca kamery, która momentami przypominała mi twórczość Stanley’a Kubricka ("Lśnienie", "Mechaniczna pomarańcza", "Pełny magazynek"). Czymś na co warto zwrócić uwagę jest wszechobecny motyw zaszczucia. Nasz bohater ucieka przed pogonią ledwo uchodząc z życiem. Jego rozpaczliwa wola życia jest tak silna (motyw z kobietą z dzieckiem) że robi wszystko żeby tylko uciec przed depczącymi mu po piętach żołnierzami.
Film osadzony jest w czasach teraźniejszych i opowiada historię jednego z wielu Talibów który ma za zadanie walczyć z siłami wroga. Wszystko zaczyna się kiedy zabija on trzech amerykańskich żołnierzy i nieco później zostaje schwytany i przesłuchiwany. Podczas przewożenia transportu więźniów dochodzi do wypadku i nasz przyjaciel Mohammed ucieka. Śnieżny krajobraz który go otacza jest mu dość obcy, lecz mimo tego radzi sobie w tych warunkach.
Mam mieszane uczucia do tego gdzie rozgrywa się większa część filmu. Mówię tutaj o scenach osadzonych w scenerii zimowej. Grupa pracowników tartaku którzy mówią po polsku, polski patrol pod koniec filmu, kobieta na rowerze i z dzieckiem. Nie wspominam już o polskich żołnierzach bo ci mogli być w amerykańskiej jednostce. Ale podobał mi się taki suspens i jest to oczywiście plus. Lubię takie niedomówienia w filmach.
"Essential Killing" to bardzo dobry film, aczkolwiek nie dla każdego. To nie jest film dla osób szukających akcji, strzelanin i efektów specjalnych w filmach. Było w nim kilka błędów, trochę przekłamań. Ale o nich się nie rozpisywałem bo są to naprawdę drobne szczegóły a ja wolałem się skupić na zaletach tego filmu. Myślę że zgodzicie się z moją oceną i pójdziecie na ten film. Choć mało kin go emituje i ja sam nie byłem na nim w jednym z multipleksów tylko w bardzo przytulnym i miłym kinie na krakowskim rynku. "Kino Pod Baranami", nie wiem czy kojarzycie. W każdym razie polecam to kino i polecam także ten film.
Autor: Kacper Anonimek
OCENA: 7,5/10
Zdjęcie: Syrenafilms.pl
Komentarze do filmu:
Ten film to SF! Polskie wojsko z M16...
Kacper Anonimek - mylisz się myślisz że kiepski film to ambitny film, coś ci się pomieszało. To nie jest film dla mass to film dla idiotów bo taki idiotyzm tylko idiocie się spodoba.
No przeciez gość napisał, że film nie jest dla wszystkich, więc o co biega?
Dodaj nową odpowiedź