Do obejrzenia tego filmu skłonił mnie fakt, iż rolę główną w filmie gra Kevin Costner, którego uważam za całkiem dobrego aktora, który zazwyczaj gra w sensownych filmach. Dodatkowo przeczytałam bardzo krótkie streszczenie fabuły i zapowiadało się naprawę nieźle.
Niestety ten film to jedna wielka porażka. Samotny ojciec dwójki dzieci przeprowadza się wraz z nimi do wielkiego domu, w którym można dostać zawrotu głowy od ilości pomieszczeń. Do tego dom oczywiście stoi na totalnym odludziu, bo przecież to takie normalne, że dzieci potrzebują izolatki, a nie kontaktu z rówieśnikami.
Pogrzebany – jest to kino bardzo ambitne. Którego jest ostatnimi czasy coraz więcej. Kto by się spodziewał że w czasach dźwięku przestrzennego, filmów w Full HD, 3D i efektów specjalnych, będzie zapotrzebowanie intelektualne na tak ambitne filmy, bynajmniej nie dla mass.
To nie jest film dla ludzi z klaustrofobią. Kurcze, kiedy w ostatniej chwili kupiłem bilet na ten film myślałem że będzie to coś w stylu piły. Nie oczekiwałem po tym filmie zbyt wiele. Myślałem że akcja będzie przeplatana pewnego rodzaju suspensami lub chociaż jakimiś przerywnikami z życia bohatera. Nic z tych rzeczy.
Lubię Costnera od zawsze i będę lubił mimo udziału w takich filmach jak ten. Biografia Toma Cruise'a pokazuje jak aktor starannie dobiera zawsze role, ma nosa, może dobrego agenta no i zwyczajnie szczęście. Mimo tego, że jest pokręconym scjentologiem, jakimże mężem czy ojcem - aktorem jest wybornym i w sumie nie widziałem słabego filmu z tym mikrusem o uśmiechu wartym 20 mln dolarów - jak się go nazywa w Hollywood.
Kariery różnych moich ulubionych aktorów potoczyły się inaczej, choć moim zdaniem nie są obdarzeni mniejszym talentem niż Tom.
Specem od horrorów nigdy nie byłem i zapewne już nie będę. Jest to dla mnie gatunek, który w znacznej części opiera się na powtarzaniu tych samych scenariuszy. Ostatnie lata tego gatunku to po prostu płycizna fabularna na poziomie Rowu Mariańskiego. Zazwyczaj flaki, krew, flaki, tasaki, flaki, piły, flaki, noże i przeróżne techniki ciosania, cięcia, krojenia, kłucia ciała człowieka jakie można sobie tylko wyobrazić by ujrzeć w pełnej okazałości...flaki. Czy to jest straszne? Nie, to jest odrażające, odpychające i niesmaczne. Takie są głównie obecne horrory i na szczęście póki co udaje mi się ich unikać. Uff...