Farmer Evans tonie w długach, ma problemy z rodziną i za wszelką cenę stara się nie ugiąć pod ciężarem losu. Jest świadkiem napadu na dyliżans banku, podczas którego spotyka słynnego Bena Wade'a. Wade, będąc poszukiwanym złodziejem i mordercą, zostaje złapany. Ma być eskortowany na pociąg o 15.10 do Yumy. Evans, zmuszony swoją sytuacją finansową i rodzinną, zgłasza się na ochotnika do pilnowania bandyty. W zamian ma otrzymać 200 dolarów.
Przyznam szczerze, że na film ten trafiłem nie przez przypadek. Miałem po prostu ochotę na obejrzenie czegoś biograficznego, poczytałem kilka opisów różnych dramatów aż trafiłem na wzmiankę o geniuszu.
Pomyślałem, że to będzie ciekawe i od razu rozpocząłem oglądanie. I nie pomyliłem się.
Najnowszy film Paula Haggisa jest niczym brat bliźniak francuskiego thrillera "Pour elle" z 2008 roku. Czyżby scenarzysta filmów o słynnym agencie nie doceniał swoich widzów? A może po prostu sobie z nas zakpił? Główni bohaterowie "The next three days" (Russel Crowe i Elizabeth Banks) to stereotypowa para z amerykańskiego przedmieścia, która wiedzie szczęśliwe życie, wychowując kilkuletniego syna. Sielankowa codzienność zostanie jednak przerwana, gdy żonę nauczyciela z miejskiego liceum sąd uzna za winną morderstwa swojej szefowej.
Podróż w twórczość Ridleya Scotta można porównać do chodzenia po polu minowym samych znakomitych pozycji filmowych. Gdzie się nie ruszymy to wybucha coś co na długo utkwi nam w pamięci.
Gdy pierwszy raz usłyszałem, że na ekranach w 2010 roku pojawi się kolejna interpretacja legendarnego bohatera wszystkich uciśnionych wykrzyknąłem z dezaprobatą, ale jak dowiedziałem się, że jego twórcą będzie wyżej wymieniony artysta od razu ściszyłem głos.
Sam dokładnie już nie wiem ile widziałem wersji „Robin Hooda”. Wiem natomiast, że ile by ich nie było to w jakiś sposób zawsze wywierały duży wpływ na młodych chłopców. To oni biegali z łukiem i strzałami chcąc za wszelką cenę trafić do celu. Tak samo do celu pragnął trafić Ridley Scott obsadzając w roli głównej Russela Crowe.
"W sieci kłamstw" to już piąta produkcja reżysera Ridleya Scotta w której zagrał aktor Russell Crowe. Inne tytuły to "Gladiator", "American Gangster", "Dobry rok", i "Nottingham". Jak widać obaj panowie przypadli sobie do gustu i potrafią tworzyć naprawdę ciekawe filmy, które nie mają problemu, aby zarobić na siebie w kasach kinowych.
Ten thriller akcji toczy się głównie na Bliskim Wschodzie. Inteligentny szef CIA Ed Hoffman (Russell Crowe) siedząc głównie w swoim centrum dowodzenia w USA kieruje akcją, która ma na celu schwytania groźnego terrorysty. Wraz ze swoim najlepszym agentem Rogerem Ferrisem (Leonardo DiCaprio) chwytają się najbardziej niebezpiecznych metod, aby dostać się do liderów Al-Kaidy.