To żywych należy się obawiać. Martwi nie zrobią nikomu nic złego. Takie słowa wypowiada jeden z bohaterów filmu „Szepty”. Dlaczego jednak zmarli ukazują się żywym? Może mają dla nich jakieś przesłanie?
Przygody Doriana zagościły wreszcie na ekrany polskich kin, dokładnie rok po światowej premierze. Możemy rzec tylko - trudno, przywykliśmy. Jednak czy jest nad czym rozpaczać? Jak dla mnie film mógłby mieć i poślizg trzyletni albo dziesięcioletni. Może dzięki temu miałbym szansę go ominąć, a tak to muszę z grymasem na twarzy napisać te kilka linii tekstu.
"Dorian Grey" jest ekranizacją znanej na całym świecie powieści Oscara Wilde'a. Od razu chcę nadmienić, iż książki nawet nie widziałem na oczy, nie mówiąc o czytaniu. Szczerze mówiąc jeśli miałbym czytać tyle książek co oglądam filmów, to musiałbym rzucić pracę a tego w planach nie mam.
Woody Allen należy do tej grupy reżyserów, których albo się kocha albo nienawidzi. Większość ludzi po prostu go nie rozumie... Ma on na tyle specyficzny sposób wyrazu, że dla wielu jest poza zasięgiem. Fani kina akcji nie odnajdą w jego produkcjach nic ciekawego i prędzej zasną niż dotrwają do końcowych napisów. Biorąc pod uwagę, że najnowsza produkcja stylistycznie nie odbiega od wcześniejszych dzieł tego wybitnego reżysera, scenarzysty i aktora zarazem, polecić ją można jedynie fanom tego typu kina.
?Vicky Cristina Barcelona? bo o tym filmie mowa miał swoją światową premierę 17-go maja 2008 roku.