„Millennium, mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet” to ekranizacja bestsellera Stiega Larssona, książki od której trudno się oderwać, i uwierzcie mi ale fotel w kinie przytrzymał mnie równie skutecznie.
Kinematografia skandynawska nie należy do moich ulubiony więc na projekcję szedłem z pewną rezerwą. Jednak kilka „taktów” filmu wystarczyło żebym zapomniał o moich uprzedzeniach.
Film ten to kryminalna zagadka z iście amerykańską puentą. Główny bohater to dociekliwy dziennikarz śledczy który został skazany za zniesławienie. Czekając na odsiadkę niespodziewanie dostaje zlecenie rozwiązania skomplikowanej zagadki sprzed lat pewnej magnackiej rodziny. Chodzi o wyjaśnienie tajemnicy zaginięcia szesnastoletniej dziewczyny.