Film przedstawiający współczesny obraz polskich stróżów prawa, którzy pilnując porządku na ulicach, okazuje się, że sami mają „bałagan” w swoim życiu, w głowach i na komendzie. Pierwsza scena, którą widzimy to świętujące towarzystwo na domowej imprezie, alkohol leje się strumieniami, wszyscy się śmieją i opowiadają historie. Pocałunkom, szczerym uściskom nie ma końca. Na pierwszy rzut oka widać, że się wszyscy bardzo dobrze znają i szanują. Niesamowicie czują się w swoim towarzystwie i błędem nie będzie jeśli pomyślimy, że to jedna wielka rodzina. I takie ciepłe relacje panują nie tylko po ale również i w pracy.
Róża - piękny kwiat, szlachetny. Gdybym miał wymyślić charakter tej rośliny, na pewno byłaby to chłodna uwodzicielka z pazurem. W taki sam sposób nastawiłem się na "Różę" Wojciecha Smarzowskiego. Pomyliłem się bardzo mocno...
Odwaga? Nie dzisiaj. Rodzina? Tylko na zdjęciu. Kłamstwo? Zawsze usprawiedliwione. Miłość? Dla mięczaków. Czy życie nie WYMYKa nam się spod kontroli? Czasami trudno zapanować nad naszym życiem, tak samo, jak nad rozpędzonym samochodem. Czasami nasze życie, rozpędza się do tego stopnia, że nie potrafimy racjonalnie myśleć i wyhamować. Dwaj bracia, jadą samochodem. Brawurowa jazda cudem nie skończyła się wypadkiem. Ale nie jest to "happy start". Później dzieje się tylko gorzej.