Po obejrzeniu pierwszej części losów Micah i Katie byłem pod wielkim wrażeniem. Naprawdę nie pamiętam, kiedy ostatni raz oglądałem tak klimatyczny film grozy. Gdy tylko zobaczyłem zwiastun promujący drugą część zaniemówiłem ze szczęścia. Wraz z oczekiwaniem narastało napięcie. Od pierwszej minuty bałem się, że nowy obraz może okazać się klapą. Nie wiedziałem, na jakie rozwiązania zdecyduje się reżyser. Obawiałem się kiepskiej powtórki z rozrywki.